Schwarz-Gelb No.8– Nie żartuj z Hermana…
Po niedługiej przerwie wraca do nas feldwebel Herman i jego pełne niespodzianek przygody. Z racji tego, że z powodu awarii maszyn drukarskich seria nie pojawiła się w zeszłym tygodniu przygotowaliśmy dla Państwa większą dawkę humoru, tym razem z nastawieniem na wojsko. W słynnym wiedeńskim parku Wiener Prater siedzą dwie młode, samotne dziewczyny. Wszystkiego mają pod dostatkiem, ale zachciało im się więcej szaleństwa, jedna więc pyta: – Heidi, znasz jakichś miłych facetów?– Pewnie! – odpowiada Heidi– To dzwonimy do 32-óch.– A po co nam tylu?– Po pierwsze: połowa nie przyjdzie– Ale, po co nam 16-tu?– Po drugie: połowa się napije.– Ośmiu to też dużo.– Po trzecie: połowa jak zwykle nie będzie mogła.– A czterech?– A co, nie chcesz dwa razy…? ————— Feldwebel Herman jedzie na manewry na obszar Węgier i tak relacjonuje żonie w liście o postępach swoich zadań taktycznych: „Dzień pierwszy. Popiłem trochę z Węgrami. Dzień drugi. Chyba koniec ze mną. Umieram. Dzień trzeci. Węgrzy znowu wyciągnęli mnie na palinkę. Dzień czwarty. Szkoda, że przedwczoraj nie umarłem.” ————— – Wyniki Strzeleckich Mistrzostw Styrii: 1. leutnant Maier – 10/10 2. fahnrich Berger – 9,5/10 3. Oberst Schwimmwaller – 9/10 itd. Ostatnie miejsce: feldwebel Herman – Maier i Berger położeni jednym strzałem!
Czytaj dalej