Miroslav Barbarez | 14. 11. 2011
W piątek, tj. 11 listopada, w lesie nieopodal wsi Suho Polje znaleziono ciało 23-letniej kobiety, która zaginęła dwa dni wcześniej. Zwłoki, odkryte przez leśnika, znajdowały się kilkaset metrów od drogi łączącej Suho Polje z miejscowością Zagoni. Przysłany specjalnie z Sarajewa lekarz medycyny sądowej stwierdził zgon poprzez nagłą utratę krwi ofiary, która najprawdopodobniej została wyssana lub wypompowana z dwóch kilkumilimetrowych nakłuć odnalezionych na tętnicy szyjnej. Ze wstępnych ustaleń wynika, że nakłucia pasują do kłów ssaka. Nie odnaleziono śladów gwałtu bądź innych oznak poważniejszej przemocy wobec kobiety.
Pomimo usilnych starań miejscowej żandarmerii, informacje o odnalezieniu wieśniaczki i wstępne wyniki sekcji zwłok dotarły do uszu okolicznych mieszkańców. Chłopi tylko zostali utwierdzeni w przekonaniu o działalności wampira na ich terenach, który, cytujemy, „jest coraz potężniejszy i coraz bardziej spragniony”. Według mieszkańców Suho Polja, upiór pozostawiając ciało do odnalezienia, żąda od nich bezwzględnego posłuszeństwa i daje do zrozumienia, że „wkrótce ktoś będzie następny”.
Władze lokalne rozpoczęły oficjalne śledztwo w tej sprawie. Jak zapewnia rzecznik prasowy komendy żandarmerii w Bijeljini, „sprawcy tych przerażających zbrodni będą jak najprędzej odnalezieni i należycie ukarani”. Jednocześnie wykluczył, że za morderstwem stoi „wampir lud inna istota popularna w wierzeniach ludowych”.