Achille Landauer | 11. 11. 2011
11 listopada 2011 r.
Dziś, w ramach akcji solidarnościowej, ulicami wszystkich największych miast Zalitawii ruszyły marsze antynacjonalistyczne. Maszerujący protestują głównie przeciwko propagowanej i prowadzonej przez władze polityce madziaryzacji i szowinizmu madziarskiego, którego istnienie niesie zagrożenie dla jedności i wielokulturowości Austro-Węgier.
Pod hasłem „Stop propagandzie, stop wynaradawianiu” przemaszerowali przedstawiciele różnych środowisk – od organizacji romskich i żydowskich (które to społeczności są najbardziej zagrożone agresją ze strony środowisk madziarskich, na którą to agresję władze często przymykają oczy), po ruch słowackich i rusińskich autonomistów, organizacje mniejszości rumuńskiej i serbskiej, a także ruch autonomii kulturalnej Szeklerów.
Idea marszów została wsparta przez Centralę Giełd Pracy, której działacze uczestniczyli w ich organizacji i przebiegu. Wśród flag reprezentującyh różne narody czy mniejszości kulturalne czy etniczne, powiewały również czerwone sztandary robotników. W Rijece do miejscowych dołączyli również przybyli z tej okazji członkowie organizacji robotniczych (głównie stoczniowców i dokerów, które po rozwiązaniu istniejącego między nimi sporu zdecydowały się na afiliację przy CGP) z Triestu.
Poza Rijeką, marsze odbywały się w Preszowie, Bratysławie, Koszycach, Muńkaczu, Peczu, Zagrzebiu i oczywiście w Budapeszcie, gdzie do zgromadzonych przemówił stojący na czele CGP tow. Achille Landauer. W swoim wystąpieniu podkreślił, że ruch robotniczo-syndykalny, choć we wszystkich jego aspektach sprzeciwia się nacjonalizmowi, jest zwolennikiem autonomii kulturalnej dla wszystkich narodów i grup etnicznych Austro-Węgier, oraz że wolność w swobodnym posługiwaniu się własnym językiem i rozwijaniu się w duchu własnej kultury powinno być cechą każdego sprawiedliwego państwa.
Podczas przemarszów nie doszło do większych zakłóceń porządku publicznego. W Bratysławie grupa madziarskich nacjonalistów obrzuciła pochód kamieniami, a w Muńkaczu, mimo starań C.K. Żandarmerii, doszło do bijatyki między Madziarami a Rusinami, w której rannych zostało 5 osób, a ponad 30 zostało zatrzymanych przez Żandarmerię.
Do bezpośredniego starcia między protestującymi a Żandarmerią doszło natomiast w Rijece, gdzie wcześniej wspomniani stoczniowcy i dokerzy Triesteńscy nie zastosowali się do żądania rozwiązania nielegalnego zgromadzenia (którego w tym mieście, wskutek działań władz, nie udało się zarejestrować) – i stawili opór, doprowadzając do trwającej około pół godziny walki ulicznej z oddziałami prewencji. Obyło się na szczęście bez poważniej rannych, natomiast Żandarmeria zatrzymała 80 osób, poszukuje także dalszych uczestników wiecu i bójki.