Otto von Rütelheld | 28. 01. 2011
Wybaczcie tytuł tego artykułu, acz nie mogłem się powstrzymać… Ale koniec żartów.
Zdaję sobie sprawę, że jestem raczej postrzegany jako ten, który dzieli, który niszczy, który nie jest zbyt dobrym materiałem na autorytet społeczny, jednakże proszę, abyście przeczytali co proponuję i zastanowili się nad tym.
A czy potrafię być konstruktywny, coś zrobić? Ci którzy mnie znają, potwierdzą, że tak jest.
Zatem do rzeczy…
Źle się dzieje w państwie habsburskim, ciśnie się na usta parafrazowany cytat z Hamleta. Wszyscy widzimy rozkład sceny politycznej i kulturalnej. Podziały u szczytu, ale zwłaszcza podziały u korzeni, pośród zwykłych mieszkańców i rozpad społeczeństwa.
Nie będę tu rozwodził się nad tym kto jest winny, bo wszyscy tak naprawdę jesteśmy winni.
Nie ma także sensu posypywanie głowy popiołem, kajanie się i błagania o wybaczenie. Błędy były popełniane zazwyczaj nieświadomie, przez wszystkich, w trakcie istnienia Monarchii, od jej początków.
Zbliżają się wybory, jest to doskonały okres, żeby przyjąć strategię działania, poczynić konkretne plany i zacząć wprowadzać je w życie.
Musimy przyjąć kierunek w którym Monarchia będzie się kierować, musimy prześwietlić system, który został wytworzony. Zreorganizować prace i ustalić priorytety.
Mam zatem dla Was propozycję
Połączmy się pod wspólną ideą pracy dla Monarchii. – Spytacie jak?
Oto parę moich propozycji:
PARLAMENT
Planuję złożyć wniosek o rejestrację partii politycznej, która nie będzie partią w dotąd rozumianym znaczeniu. Nawiązując do wspaniałej historii dawnej Monarchii – Partia Umiarkowanego Postępu (w Granicach Prawa) – tym razem nie będzie to zakpienie z systemu rządów, nie będzie expose o treści: „Rząd będzie rządził”. Jako dowód moich dobrych intencji, zaproszę do owej partii obie strony barykady, czyli osobę będącą zwolennikiem Monarchii nowoczesnej, a drugą będzie osoba będąca zwolennikiem klasycznej, historycznej Monarchii.
Liczę, że te osoby dadzą tym dobitne świadectwo tego, że naprawdę zależy im na Monarchii i bez wymigiwania się wyrażą zgodę na to, by przystąpić do partii. Nie chcę pełnić roli przywódcy i w owej partii będzie pełna demokracja i wola większości, a rolę przewodniczącego pragnę pełnić tylko ze względu na fakt, tego, iż jako osoba bezstronna chcę być świadectwem równowagi.
Musimy zadawać pytania i szukać odpowiedzi, bez mydlenia, bez kombinowania i naginania faktów.
Co dalej?
RZĄD:
Ministerstwa chcę podzielić pomiędzy dwie partie, LPAW i PO, a pomimo, iż nie chcę być Premierem i mam osobę, którą widzę już na stanowisku tym, to jednak uważam, że tak jak w Partii będę świadectwem równowagi, a wicepremierami zostaną obaj przewodniczący partii w rządzie.
PRACE:
Wszelkie prace będą jawne, tak jak w realnym świecie. Każda ustawa i każde działanie będzie poddawane pod publiczną debatę i dopiero po skończeniu konsultacji ustawy i działania będą ruszały z procedurą prawną.
Pytanie o odpowiedzialność moją, ministrów i innych pracowników rządu.
Osoby te będą odpowiadały przed obywatelami i własnymi prezesami partii, nie będę sędzią, a jedynie wykonawcą woli.
Pytanie czy to się uda?
Jeśli zależy nam na Monarchii, to tak.
Jeśli potknę się gdzieś, bez słowa złożę rezygnację.
To jest pierwsza moja publikacja prezentująca propozycję dla Was, mieszkańców, obywateli, partii, Monarchy.
Kolejną umieszczę jutro i zawrę w niej konkretne propozycje dotyczące Monarchii, będę je prezentował w blokach, na przykład jedna publikacja na ministerstwo.
Przez to wszystko chcę rozpocząć debatę nad Monarchią w której wezmą udział wszyscy i wszyscy włączą się do jej zmian. – Następstwem tej debaty jeśli zaufacie mi będzie expose, które będzie wynikową rezultatów tej debaty
Czy się uda?
Myślę, że tak, ale musimy odstawić na drugi plan niechęć do drugiej strony, wzajemne uprzedzenia i partykularne interesy na rzecz interesu Monarchii. I dlatego ja, ze względu na to kim jestem dla większości z Was, chcę wyciągnąć rękę, poprosić o pomoc, a przede wszystkim poprosić
o
mandat zaufania
i
szansę.
/-/ Otto von Rütelheld