Rudolf Habsburg | 17. 07. 2010
18 lipca 2010 roku, godzina 20.00- ta data będzie dla każdego fana mikronacyjnego futbolu, nie tylko w Monarchii symboliczna. Otóż gdy zakończy się wielkie odliczanie, rozpocznie się najwspanialsza impreza piłkarska w polskim v-świecie, V-Mundial, którego już ósmą edycję organizuje samodzielnie Rzeczpospolita Sclavinii i Trizondalu. Każdy przewiduje, że nadchodzące rozgrywki będą majbardziej niezwykłe spośród tych, które dotąd się odbyły. Skąd takie prognozy? Niespotykane dotąd zainteresowanie mediów niż przy każdej poprzedniej edycji Mistrzostw Świata Polskich Mikronacji w piłce nożnej, coraz większy głód sukcesów każdej z drużyn (no…prawie każdej) oraz przedmundialowe zbrojenie się „piłkarskich armii” i próbowanie swych sił w meczach towarzyskich (zgodnie z prawem MUP nieobjętych naliczaniem z nich punktów do Rankingu MUP drużyn narodowych). Jak zawsze w gronie faworytów do końcowego sukcesu wymienia się Natanię, Sarmację, Elderland, również RSiT, a od czasu rozgrywek w Mikrosławii również mistrza v-świata Scholandię oraz Neopolis (sam jednak nie wiem czemu, chyba tylko za wartość pieniężną kadry).
Jak zwykle, niestety, nie docenia się Austro-Węgry. No właśnie…a jak może się spisać drużyna „Monarchistów” na boiskach RSiT? Oczekiwania kibiców jak i samego trenera wraz z zawodnikami są spore, minimum to wyjście z grupy. A co potem? To będzie zależeć od paru czynników. Po pierwsze: na kogo drużyna w dalszych rozgrywkach trafi, jaka będzie forma „kopaczy” jak i czy uda się opanować presję ciążącą nad całą drużyną. Jeśli wszystko będzie grało, to przy odrobinie szczęścia nawet medal uda się osiągnąć, choćby nawet brązowy.
Jednakże na pierwszy cel drużyna bierze sobie rozgrywki grupowe. Pierwszym przeciwnikiem „Orłów Tyrolu” będzie prowadzona przez cesarza Arctosa I drużyna Cesarstwa Arctiq.
Niekwestionowanym faworytem do zwycięstwa w meczu na El Estadio del Monachofascism w Jastrzębcu będą Monarchiści. Jednakże nie wolno im zlekceważyć rywala i ostro się potem
nie tłumaczyć z ewentualnej przegranej zarówno przed trenerem jak i JCKM Franciszkiem Józefem II, który chyba jest największym kibicem reprezentacji Austro-Węgier. Dobrze, że nie jedynym,gdyż futbol mikronacyjny cieszy się nad Dunajem dużą popularnością. Na stadion w Jastrzębcu pojedzie grupa ok. 18 000 kibiców z Monarchii, jak i ok. 1000 z Surmenii, państwa które nie ma swojej reprezentacji ani ligi, a które będzie z pomocą naszej ojczyzny odbudowywało piłkę kopaną w swym państwie. Mamy nadzieję, że się im to uda.
——————————————————-
Kolejny numer prosto od red-nacza Monarchie Zeitung już w poniedziałek wieczorem, a w nim:
*sprawozdanie z przebiegu meczu Austro-Węgry vs Ces.Arctiq
*krótkie wywiady z piłkarzami obu ekip
*wyniki innych meczów