Isabella Marie Swan | 20. 02. 2010
W starożytności węże były przedmiotem kultu wśród Egipcjan i Kreteńczyków. Również niektórzy Izraelici składali ofiary miedzianemu wężowi lub pilili kadzidło przed wizerunkami „stworzeń pełzających”.
Kult bogów-węży praktykowały również dawne ludy Meksyku. Jedno z głównych bóstw Majów, Itzamnaah, miało wśród swych atrybutów właśnie węża. Quetzalcoatl (co znaczy „pierzasty wąż”) był u Tolteków bogiem wiedzy, kultury i filozofii. Również Aztekowie czcili go jako boga wiedzy, a nawet jako stworzyciela ludzi. Na temat ról i umiejętności owego bóstwa w czasopiśmie Arqueologia Mexicana powiedziano: „Pierzastemu Wężowi zaczęto przypisywać wiele znaczeń, być może więcej niż jakiemukolwiek innemu bóstwu”.
Mieszkańcy Mezoameryki czcili Pierzastego Węża przez wiele stuleci. Obecnie nadal w niego wierzą meksykańscy Corowie i Huicholowie. W trakcie pewnych świąt przystrajają się piórami i wykonują tańce, podczas których naśladują ruchy węża. Z kolei Kiczowie odprawiają rytuał płodności, którego elementem jest taniec z wykorzystaniem żywych węży. A gwatemalscy Majowie Chorti oddają część innemu upierzonemu wężowi, którego utożsamiają z kilkoma katolickimi świętymi.
Na południowym wschodzie Stanów Zjednoczonych pewne charyzmatyczne wspólnoty religijne odprawiają obrzędy z wykorzystaniem żywych jadowitych węży. Uczestnicy unoszą takie niebezpieczne zwierzę lub wkładają je sobie na ramiona; niektórzy biorą nawet kilka węży naraz. Rozdrażnione ruchem i przestraszone gady czasem atakują. Na przestrzeni lat od ukąszeń umarły już niejeden człowiek biorący udział w tych rytuałach.
Zwolennicy takich praktyk religijnych powołują się na Ewangelię Marka 16:17,18 – gdzie między innymi powiedziano: „Będą rękami brać węże”. Jednak jest to tylko błędna interpretacja i próby wyjaśnienia swoich wierzeń.
I.S.